79.

TWÓJ WŁASNY DOM**

...zgodnie ze wzorcem RODZINA (75) każdy dom powinien być częścią większego, rodzinnego gospodarstwa grupowego. Nawet jeśli tak jest, każde indywidualne gospodarstwo domowe również musi mieć własne terytorium, nad którym ma pełną kontrolę — DOM DLA MAŁEJ RODZINY (76), DOM DLA DWOJGA (77), DOM DLA JEDNEJ OSOBY (78). Wzorzec TWÓJ WŁASNY DOM (79) opisuje właśnie potrzebę posiadania takiego terytorium, szczególnie koncentrując się na spełnianiu tego wymogu w grupach domów o większej gęstości, takich jak DOMY SZEREGOWE (38), GÓRKA MIESZKALNA (39), które często nie mają do końca zindywidualizowanych terytoriów dla oddzielnych gospodarstw domowych.

***

Ludzie nie czują się dobrze i zdrowo w domu, który nie jest ich własnością. Wszelkie formy wynajmu, zarówno od prywatnych właścicieli, jak i publicznych agencji mieszkaniowych, stoją w sprzeczności z naturalnymi procesami decydującymi o stabilności, zdrowiu i samoświadomości społeczeństwa.
Dochodowa własność
W niezniszczalnym pierwotnym języku ludzkiego serca dom oznacza mój dom, twój dom, własny dom człowieka. Dom jest jak dwie szóstki wyrzucone w grze w kości z niesamowitością wszechświata; to obrona człowieka przed chaosem, który chce go ogarnąć. Dlatego też najgłębszym pragnieniem ludzi jest, by dom, w którym mieszkają, należał do nich na własność, by nie musieli go dzielić z nikim poza własną rodziną134.
Wzorzec ten nie zamierza wspierać idei „własności prywatnej” czy zachęcać do kupowania i sprzedaży ziemi. Przeciwnie, uważamy, iż wszystkie działania sprzyjające spekulacji gruntami dla zysku są niezdrowe i szkodliwe, ponieważ sprawiają, że ludzie traktują domy jak towar, a nie jak miejsce stworzone po to, by realizować własne potrzeby.
Tak jak działania spekulacyjne i chęć zysku sprawiają, że ludzie nie koncentrują się na dostosowaniu domów do swoich potrzeb, tak też podobne skutki mają dzierżawa i wynajem. Obszary zabudowane domami przeznaczonymi na wynajem są nałbardziej narażone na to, że przekształcą się w slumsy. Mechanizm tego zjawiska jest jasny i dobrze poznany135. Właściciel budynku stara się jak najbardziej ograniczać koszty eksploatacji i napraw, z kolei mieszkańcy nie mają żadnej motywacji, żeby dbać o wynajęty lokal i remontować go. Wprost przeciwnie — przecież wszelkie ulepszenia zwiększają wartość nieruchomości i mogą nawet spowodować podwyższenie czynszu. W konsekwencji budynki przeznaczone na wynajem z biegiem lat ulegają zniszczeniu. Kiedy to już nastąpi, właściciel próbuje budować nową substancję, by nie dopuścić zaś do szybkiej dewastacji, wykorzystuje materiały o większej trwałości: zamiast ogródków — asfalt, zamiast dywanów linoleum, a w miejsce drewnianych podłóg i listew — plastikowy laminat. Celem staje się stworzenie domu „bezobsługowego” i odgórne zahamowanie degradacji. Jednak takie domy okazują się zimne oraz sterylne i mimo wszystko stają się ruderami, ponieważ nikt ich nie lubi.
Ludzie będą się czuli komfortowo we własnych domach tylko wtedy, gdy będą mogli je zmieniać tak, by im odpowiadały: dodawać cokolwiek, co okaże się potrzebne, przekształcać ogród wedle swego gustu. Oczywiście stanie się to możliwe jedynie wówczas, gdy dom i otaczający go teren będą ich prawną własnością. W wielopiętrowej zabudowie mieszkaniowej o dużej gęstości, gdzie każde mieszkanie ma ściśle określoną kubaturę, ludzie poczują się dobrze, gdy w obrębie swojego mieszkania właściciel będzie mógł dokonywać takich zmian, jakich pragnie.
Wymaga to zatem, by każdy dom był w jakiś sposób własnością osób, które go zamieszkują. Dalej wymaga to, żeby domy wolnostojące czy mieszkania na górnym piętrze bloku miały wyraźnie określoną kubaturę, w ramach której dana rodzina może swobodnie dokonywać dowolnych przekształceń. Wreszcie wymaga to nadania mieszkańcom pewnej formy własności, która zniechęcałaby do spekulacji.
Współcześnie wypracowano kilka sposobów rozwiązania problemu zapewnienia „domu” każdej rodzinie. Na jednym biegunie znajdują się pomysły takie jak Habrakena system dla budownictwa mieszkaniowego o wysokiej gęstości, w którym rodziny kupują kawałki kondygnacji w superstrukturach będących własnością publiczną i stopniowo tworzą tam własne domy rodzinne. Na drugim biegunie są wspólnoty wiejskie złożone z rodzin, które porzuciły miasto, by budować własne domy na wsi. Polepszyć sytuację mogą także zmodyfikowane formy wynajmu, o ile pozwolą ludziom na adaptowanie mieszkań zgodnie z własnymi potrzebami i zapewnią określone korzyści finansowe za utrzymywanie tych mieszkań w dobrym stanie. To może pomóc, często bowiem rodzina wynajmuje mieszkanie, które chce później wykupić na własność. Jeżeli jednak lokatorzy nie będą mogli w jakiejś formie odzyskać zainwestowanej pracy i pieniędzy, to beznadziejny cykl czynszowej własności i degeneracja finansowych możliwości lokatorów będą postępowały136.
Wspólnym elementem we wszystkich tych przypadkach jest zrozumienie faktu, że udany rozwój rodzinnego „domu” zależy od następujących warunków: każde gospodarstwo domowe musi mieć swój jednoznacznie określony udział w powierzchni mieszkalnej i w przestrzeni zewnętrznej; ponadto każde gospodarstwo musi mieć prawo własności owej działki w takim sensie, że będzie mogło ją swobodnie kształtować.
Dlatego:
Zrób wszystko, co w twojej mocy, żeby uniemożliwić tradycyjne formy wynajmu i tak naprawdę je zdelegalizować. Niech każda rodzina ma własny dom i teren, na którym można urządzić ogródek. Przy formułowaniu prawa własności kładź nacisk na sprawę władania, a nie na finansowe posiadanie. Preferuj te formy własności, które pozwalają rodzinom mieć kontrolę nad ich domami i ogrodami, a jednocześnie uniemożliwiają finansową spekulację. Zapewnij ludziom uprawnienia i możliwości techniczne, by mogli modyfikować i naprawiać własne domy. Zwróć szczególną uwagę na te uprawnienia w wypadku budynków o wysokiej gęstości zaludnienia: buduj mieszkania w taki sposób, aby do każdego lokalu należał ogródek lub taras, gdzie rosną warzywa, i żeby nawet w takiej sytuacji każda rodzina mogła budować, zmieniać i stale coś dodawać do swojego domu wedle własnej woli.

***

Planując kształt domu, zacznij od wzorca BUDYNEK ZŁOŻONY (95). Jeśli chodzi o kształt parceli, nie daj sobie narzucić powszechnie przyjętej wizji działki która ma wąski front i znaczną głębokość. Zamiast tego staraj się, żeby każda działka budowlana miała kształt jak najbardziej zbliżony do kwadratu, a nawet żeby miała dłuższy bok wzdłuż ulicy. Jest to niezbędne, aby zbudować właściwą relację między domem a ogrodem — NA WPÓŁ UKRYTY OGRÓD (111).

134 M. Buber, A Believing Humanism..., op. cit., s. 93.

135 Zob. np. G. Sternlieb, The Tenement Landlord, New Brunswick: Rutgers University Press 1966.

136 Por. R. Goetze, Urban Housing Rehabilitation, w: The Freedom to Build, red. J. Turner, R. Fichter, New York: Macmillan 1972.

An unhandled error has occurred. Reload 🗙