64.
SADZAWKI I STRUMYKI*

...powierzchnia ziemi w stanie naturalnym prawie nigdy nie jest zupełnłe płaska, a pierwotnie była poprzecinana strumykami i potokami, które zbierały wodę opadową. Nie ma powodu, dla którego mielibyśmy na terenie miast niszczyć tę naturalną cechę ziemi — ŚWIĘTE MIEJSCA (24), DOSTĘP DO WODY (25) — tak naprawdę bardzo ważna jest jej ochrona lub wręcz odtworzenie. Pomoże to również pogłębić znaczenie kilku szerszych wzorców: granice między sąsiedztwami mogą przebiegać wzdłuż strumyków — GRANICA SĄSIEDZTWA (15), ciche zakątki mogą stać się jeszcze spokojniejsze — CICHE ZAKĄTKI (59), ścieżki piesze zaś — lepiej dostosowane do ludzkich potrzeb i bardziej naturalne — ULICZKA PIESZA (100).
***
Nawet w klimatach umiarkowanych, bogatych w wodę, naturalne źródła wyschły, są niewidoczne, zakryte, niedostępne lub zatracone. Woda deszczowa płynie pod ziemią kanałami, zbiorniki wodne zostały zakryte i otoczone płotem, baseny kąpielowe są ogrodzone i wypełnia je chlorowana woda, a stawy są tak zanieczyszczone, że nikt już nawet nie chce się do nich zbliżać.
Brak wody odczuwa się szczególnie na obszarach gęsto zaludnionych. Ponieważ woda jest niezbędna zarówno nam, jak i naszym dzieciom, musimy jej zbiorniki eksponować, chronić i regenerować w nieograniczonym systemie małych sadzawek, stawów i strumyków, obecnych w każdym siedztwie.
Istnieje kilka sposobów wyrażenia związku między ludźmi a wodą. Biolog L. J. Henderson zaobserwował, że zawartość soli w ludzkiej krwi odpowiada wartości występującej w morskiej wodzie, ponieważ nasi przodkowie wywodzą się z morza. Elaine Morgan, antropolog, spekuluje, że w czasie suszy w erze pliocenu ssaki przeniosły się do morza i przez 10 milionów lat żyły w płytkich wodach przy brzegach oceanu. Hipoteza ta tłumaczy niektóre cechy budowy ludzkiego ciała, dostosowujące je do życia w wodzie, które w innym wypadku trudno byłoby wyjaśnić108.
Ponadto psychoanalitycy powszechnie uznają marzenia senne, w których pojawiają się zbiorniki wodne, za pełne symbolicznych znaczeń. Jung i psychoanalitycy z jego szkoły upatrują w wielkich zbiornikach wodnych obrazu podświadomości śniącego. W świetle dowodów psychoanalitycznych sądzimy nawet, że wchodzenie do wody przybliża człowiekowi podświadome procesy życiowe. Przypuszczamy, że ludzie, którzy często pływają i nurkują w jeziorach, basenach i w oceanie, są w bliższym kontakcie ze snami, a przez to także ze swoją podświadomością, niż ci, którzy pływają rzadko. Z wielu badań wynika, że woda ma pozytywny wpływ terapeutyczny, wywołując doświadczanie rozwoju109.
Jak widać, nasze życie jest ograniczone, jeżeli nie mamy pełnego i stałego kontaktu z wodą. A w większości miast kontakt ten jest oczywiście niemożliwy. Baseny, jeziora i plaże są nieliczne i położone zbyt daleko. Zastanówmy się też chwilę nad tym, jak woda jest dostarczana do mieszkań. Jedyny kontakt z nią mamy wówczas, gdy odkręcimy kran. Uważamy wodę za coś całkiem naturalnego. Ale mimo że technologia jej oczyszczania i dystrybucji jest doskonała, nie jest w stanie zaspokoić emocjonalnej potrzeby kontaktu z otwartym zbiornikiem wodnym i zrozumienia cyklu obiegu wody, jego ograniczeń i tajemnic.
Można jednak wyobrazić sobie miasto, w którym w pobliżu każdego domu czy miejsca pracy są setki miejsc, gdzie jest woda. Woda do pływania; woda, koło której można usiąść; woda, w której można zanurzyć stopy. Pomyślmy na przykład o ciekach wodnych: potokach i strumieniach. Dzisiaj są one wciśnięte pod ziemię i przykryte płytami. Zamiast wykorzystać je przy budowaniu i budować wzdłuż nich, planiści po prostu usuwają je z drogi niczym przeszkody, jakby chcieli powiedzieć: „Nie ma miejsca na kaprysy natury w racjonalnej siatce ulic”. Jednak możemy budować w ten sposób, by utrzymać kontakt z wodą w stawach, sadzawkach, zbiornikach, potokach i strumykach. Możemy nawet tworzyć rozwiązania budowlane, które przybliżą ludziom kwestie zbierania i odpływu deszczówki.
A co z sadzawkami i płytkimi stawami, których potrzebują dzieci? Jest możliwe, by takie zbiorniki wodne znajdowały się w całym mieście, na tyle blisko, by dzieci mogły same do nich dochodzić. Niektóre zbiorniki mogłyby być częścią większych akwenów, inne — rozlewiskami strumyków przepływających przez miasto, gdzie przy brzegach rozwijałyby się zrównoważone zbiorowiska ekologiczne, na przykład stawy z kaczkami i karpiami, a same brzegi byłyby na tyle zabezpieczone, żeby przebywającym tam dzieciom nic się nie stało.
Weźmy również pod uwagę system zbiorników lokalnych i dystrybucyjnych. Można je tak zlokalizować, aby były łatwo dostępne. Można je budować jako rodzaj zwykłych miejsc, do których mogliby przychodzić ludzie, by mieć kontakt ze źródłem, z którego pochodzi woda płynąca w ich kranach. Miejsce położone w bezpośrednim otoczeniu wody powinno mieć atmosferę sprzyjającą kontemplacji. Te świątynie wody mogłyby stanowić elementy przestrzeni publicznej: na końcu promenady albo między dzielnicami zamieszkanymi przez odrębne społeczności.

Indyjskie stopniowane źródło
Pomyśl o wodzie płynącej, o jej wszystkich formach. Ludzie, którzy są pozbawieni codziennego kontaktu z nią, nie szczędzą starań, by wydostać się z miasta na wieś, gdzie mogą popatrzeć na płynącą rzekę albo posiedzieć na brzegu strumienia. Dzieci są zafascynowane płynącą wodą. Chciałyby korzystać z niej niemal bez końca — bawić się, wrzucać patyki i patrzeć, jak odpływają, puszczać małe papierowe łódeczki, mącić dno i obserwować, jak woda powoli się rozjaśnia.
Strumyki płynące w swoich naturalnych korytach wraz z otaczającą je roślinnością mogą być chronione i utrzymywane. Woda deszczowa powinna spływać z dachów do małych sadzawek, a stamtąd dalej kanałami wzdłuż dróżek ogrodowych i publicznych ścieżek dla pieszych, gdzie będzie widoczna i będzie cieszyć swą obecnością. W miejscach publicznych można budować fontanny, a tam, gdzie strumyki zostały ukryte pod ziemią, można je wydobyć ponownie na powierzchnię.

Pogrzebane strumienie
Podsumowując, proponujemy, żeby każdy projekt budowlany w każdej skali uwzględniał sposób dystrybucji wody i dostęp do niej w najbliższym sąsiedztwie. Jeśli w jakimś miejscu brakuje ożywczego kontaktu z wodą, projekt powinien — biorąc pod uwagę inne plany otoczenia — wprowadzić wodę powierzchniową w środowisko. To jedyny sposób na to, by zbudować odpowiedni system wodny w miastach. Potrzebujemy basenów pływackich, naturalnych i ozdobnych sadzawek, strumieni odprowadzających wodę deszczową, fontann, wodospadów, naturalnych potoków i strumyków przepływających przez miasto, malutkich baseników ogrodowych i zbiorników, które moglibyśmy podziwiać.
Dlatego:

***
Spraw, jeśli to tylko możliwe, aby wszystkie sadzawki i małe stawy, w których można pływać, były częścią systemu cieków wodnych. Nie należy ich izolować, ponieważ tylko w ten sposób w stawach nie zginie życie, a woda pozostanie czysta bez użycia pomp i chlorowania — WODA STOJĄCA (71). Niekiedy, tu i ówdzie, stwórz na terenach bezpośrednio przylegających do wody atmosferę sprzyjającą kontemplacji. Może powinny tam powstać arkady, może wyznaczyć w tym celu specjalny wspólny teren, na przykład zakończenie promenady — PROMENADA (31), ŚWIĘTA ZIEMIA (66), PODCIENIA (119)...
108 E. Morgan, The Descent of Woman, New York: Bantam Books 1973 (wyd. pol.: Pochodzenie kobiety, przeł. M. Danicka-Koszet, Warszawa: Wydawnictwo Andiomene 2007).
109 Więcej szczegółów zob.: R. Hartley i in., Understanding Children's Play, New York: Columbia University Press 1964, rozdz. V.