65.

MIEJSCA NARODZIN110

...w ludzkich społecznościach zarówno narodzinom, jak i śmierci należy nadać specjalne znaczenie — SIEDMIOTYSIĘCZNA SPOŁECZNOŚĆ (12), ROZPOZNAWALNE SĄSIEDZTWO (14), CYKL ŻYCIOWY (26). Każda grupa sąsiedzka musi być w stanie towarzyszyć narodzinom w lokalnych, ludzkich warunkach.

***

Wydaje się mało prawdopodobne, żeby zdrowe społeczeństwo mogło traktować rodzenie dzieci jako chorobę.
„Ciąża nie jest żadnym stanem wyjątkowym, z którego matka będzie mogła po urodzeniu dziecka, zgodnie z oczekiwaniami, powrócić do «normalności». [...] Jest to aktywna część procesu rozwojowego rodziny, który zmierza do naturalnej kulminacji, jaką jest poród”111.
Personel położniczy większości szpitali stosuje jasno określoną procedurę. Narodziny dziecka traktuje się jako chorobę, a pobyt w szpitalu — jako czas powrotu do zdrowia. Tuż przed porodem kobiety są traktowane tak, jakby były „pacjentkami” czekającymi na operację. Muszą być sterylnie czyste, ich genitalia są myte i golone. Ubrane na biało, przewożone są na wózku z jednej części szpitala do innej. Na czas połogu umieszcza się je w oddzielonych zasłonami przedziałach. Spędzają tam wiele godzin, nie mając żadnego kontaktu z innymi ludźmi. A przecież w tym czasie mąż i dzieci mogliby być blisko i dodawać kobiecie otuchy. Zazwyczaj jednak jest to zabronione. Poród odbywa się w „sali porodowej”, wyposażonej w „stół” porodowy. Z wyjątkiem specjalnego wyposażenia tego stołu „sala porodowa” ma cechy sali operacyjnej.
Poród staje się raczej okresem rozdzielenia niż bycia razem. Może minąć nawet 12 godzin, zanim matce wolno będzie dotknąć swoje dziecko, a gdy w trakcie porodu podano jej środek uspokajający, minie nawet więcej czasu, nim zobaczy swojego męża.
W ciągu ostatnich 15 lat [czyli w latach 1962—1977] powstał ruch społeczny próbujący przedstawić istotę narodzin dziecka jako zjawisko zupełnie naturalne. Nie protestowano głośno przeciwko położnym i zasadom obowiązującym w szpitalach. Wystąpienia miały spokojny charakter: kilka dobrych książek, zaniepokojeni profesjonaliści i nieprofesjonaliści, ustne uwagi, organizacja La Leche League, kilka grup działających na terenie Stanów Zjednoczonych, których zainteresowania skupiały się wokół porodu, wskrzeszenia zawodu akuszerki... Pierwotnie działania te koncentrowały się na porodzie „naturalnym”, który to termin służył idei sprowadzenia pojęcia aktu narodzin z powrotem do normalnego wydarzenia fizjologicznego. Ostatnio wysiłki działaczy obejmują szerszy zakres zagadnień i dotyczą poprawy środowiska narodzin dziecka oraz zdecydowanego włączenia rodziny w ten akt112.
Przedstawiamy teraz opis przyjaznego miejsca narodzin według Judith Shaw. Opisuje ona miejsce przypominające małą lecznicę, być może związane z lokalnym ośrodkiem zdrowia i w razie konieczności — z lokalnym szpitalem:
Dzieciom zapewni się mały koszyk. [...] Dyplomowana akuszerka będzie zawsze obecna w ośrodku, aby zapewnić opiekę poporodową. [...] Będzie mieszkać na terenie ośrodka w małym mieszkaniu z sypialnią, pokojem dziennym połączonym z kuchnią i łazienką. [...]
Jadalnia będzie wspólna. Każde dziecko otrzyma w niej swoje miejsce (swój przenośny koszyk), tak że matka będzie je mogła zabrać ze sobą, karmić i obserwować. [...] W tym budynku ważną rolę może odegrać wzorzec KUCHNIA WIEJSKA (139).
Rodziny będą mogły przychodzić do ośrodka nie tylko po to, by towarzyszyć narodzinom dziecka, ale również by uzyskać opiekę prenatalną, uczyć się metod naturalnego porodu, opieki nad dzieckiem lub tylko po to, by porozmawiać i poznać choć trochę miejsce, w którym przyjdzie na świat ich syn lub córka.
W ośrodku będzie też miejsce dla całej rodziny, na przykład apartament w którym wszyscy zamieszkają przez pewien czas. Tam też będzie odbierany poród. [...] Dzięki temu dziecko, matka i wszyscy najbliżsi będą razem już od chwili narodzin. Każdy apartament będzie wyposażony w bieżącą wodę i prosty stół, na którym można położyć dziecko, umyć je i przeprowadzić wstępne badania.
Dlatego:
Buduj lokalne ośrodki porodowe, w których kobiety będą rodzić dzieci — miejsca specjalnie przystosowane do aktu narodzin, będącego momentem naturalnym i doniosłym. Zadbaj o to, by były to placówki, do których przychodzi cała rodzina, aby skorzystać z opieki prenatalnej i edukacji, a ojcowie i akuszerki pomagają w czasie połogu i porodu.

***

Zapewnij pokoje, w których po porodzie matka i dziecko mogliby przebywać razem z innymi członkami rodziny, wspólnie spać, jeść i gotować — WSPÓLNE OBSZARY W SERCU BUDYNKU (129), DOMENA PARY (136), KUCHNIA WIEJSKA (139). Wokół ośrodka stwórz półprywatny ogród, po którym można spacerować — NA WPÓŁ UKRYTY OGRÓD (111), ŚCIANA OGRODOWA (173). Projektując kształt budynków, ogrodów, parkingów i całego otoczenia, korzystaj ze wzorca BUDYNEK ZŁOŻONY (95)...

110 Opracowanie niniejszego wzorca zawdzięczamy w głównej mierze pracy Judith Shaw, która w chwili pisania książki studiowała podyplomowo architekturę na Uniwersytecie Kalifornii w Berkeley i wychowywała troje dzieci.

111 I. H. Pearse, L. H. Crocker, The Peckham Experiment, op. cit., s. 153.

112 Zob. L. Mumford, The Urban Prospect, New York: Harcourt Brace and World 1968, s. 25.

An unhandled error has occurred. Reload 🗙